30 marca 2011

Farbowania ciąg dalszy

Zafarbowałam wczoraj 50 g merynosa 21 mic ponownie w piekarniku, zmieniając trochę sposób wykonania:
  1.  Moczyłam czesankę w chłodnej wodzie z dodatkiem mydła z orzechów piorących, pod koniec dodałam octu.
  2.  Rozrobiłam po 100 ml  granatowego i bordowego barwnika Kakadu i wystudziłam, aby nie polewać czesanki gorącym roztworem .
  3.  Odciśniętą czesankę przełożyłam na folię, polałam barwnikami i wstawiłam do zimnego piekarnika na 45min., nastawiając go na 80 stopni .
Dzisiaj rano wszystko wygląda tak:







Czysta woda była dopiero w piątym płukaniu - do czwartego i piątego dolewałam octu.
Zmieniając wodę w misce przekładałam czesankę na sito aby ją odsączyć, a nie jak ostatnim razem odciskając ( przez to wcześniejsze ugniatanie trochę mi się z wierzchu podfilcowała ). Wydaje mi się, że wszystko jest ok., ale będę mogła sprawdzić to jak wyschnie.
Wyszły odcienie fioletu i rudego.

27 marca 2011

Szal

Ukończyłam właśnie szal, który zrobiłam dla koleżanki.
Włóczka Bergere Angel, druty 3,5 , zużyłam 3,5 motka (175g).
Wymiary po blokowaniu : dł. 192 cm, szer. 60 cm



Schemat wzoru szalika

25 marca 2011

Próby farbiarskie


Jakiś czas temu zrobiłam sobie z pomocą teścia trzy wrzeciona z podkładek pod kubek, płyty CD, patyczków  od drewnianych łyżek i haczyków zakupionych w markecie budowlanym. Dwa okleiłam pianką wykorzystywaną do scrapbookingu. Są  super lekkie 60g, 50g, 40g, dobrze się kręcą,




a gdy już miałam czym kręcić to trzeba było zrobić coś co można ukręcić, niestety pierwsze eksperymenty z farbowaniem czesanki nie powiodły się.
100 gram merynosa 23mic farbowałam w piekarniku w folii spożywczej w temperaturze 65 stopni. Użyłam barwników kakadu :granat, liliowy, bordo, ciemny brąz. Trzymałam czesankę ok. 20 min. w piekarniku. Jakież było moje rozczarowanie gdy ujrzałam kolory: róż, lila, pomarańcz, łosoś, a po skręceniu na wrzecionie wyszedł brudny wrzosowy.
Zobaczę jak będzie wyglądał na robótce. Muszę spróbować farbowania na parze, ale na razie nie mam odpowiednio dużego gara.

24 marca 2011

Początki bywają trudne

Od jakiegoś czasu obserwuję blogi robótkowe, które są dla mnie skarbnicą wiedzy i inspiracji, miejscem gdzie chcę powracać w wolnych chwilach.
Zapragnęłam stworzyć też swój kącik gdzie będę mogła prezentować rąk moich dzieło.

Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do zaglądania w moje skromne progi.

Poniżej prezentuję ponczo, które ostatnio ukończyłam :

Włóczka Bergere Ideal, kolor figa. Zużyłam 15 motków (750 g ), druty nr 3,5 , motyw zaczerpnięty z SABRINY 4/2010

 Wypocenie tego posta zajęło mi prawie pół dnia, uczę się dopiero obsługi bloggera, wklejania zdjęć, itd. Mam nadzieję, że szybko opanuję tę umiejętność, niemniej jednak początek jest dla mnie trudny.